Wpisy archiwalne w kategorii

Niedzielne wycieczki

Dystans całkowity:3337.61 km (w terenie 214.60 km; 6.43%)
Czas w ruchu:161:46
Średnia prędkość:20.63 km/h
Maksymalna prędkość:58.00 km/h
Suma podjazdów:1900 m
Liczba aktywności:75
Średnio na aktywność:44.50 km i 2h 09m
Więcej statystyk

Z Kumplami w poziomie po okolicy

Niedziela, 29 lipca 2018 · Komentarze(3)
Uczestnicy
Wycieczka uzgodniona wstępnie dzień wcześniej. Niedzielna poranna aura zweryfikowała jednak plany i trzeba było przesunąć wyjazd o godzinę ze względu na padający deszcz. Wyjazd i pierwsze kilometry jeszcze po mokrym asfalcie i przed Żeliszowem przykry incydent. Kolejna zaliczona "gleba". Na mokrej nawierzchni za szybko wziąłem ostry zakręt i jedyne co mogłem zrobić to obserwować jak przednie koło sunie się ładnie bokiem. Tu potwierdziła się zasada, że z poziomki jest niżej do ziemi i gleby są "przyjemniejsze". Skutek - lekko zadrapana ręka i po chwili kontynuowałem jazdę dalej. Na skrócie do Raciborowic spotkanie z Dariuszem, przywitanie, krótka wymiana zdań i dalej w drogę w poszukiwaniu Krzysztofa. W Raciborowicach kolejny incydent, guma w tylnym kole. Dzięki uprzejmości i pomocy kolegów dętka szybko załatana i można było dalej ruszyć w drogę już we trzech.
Trasa w większości po płaskim terenie z nielicznymi łagodnymi wzniesieniami. Przy okazji mogłem przetestować prototyp nowej tylnej owiewki. Trzeba przyznać, że robi robotę. Opór powietrza zdecydowanie niższy. Daje powera szczególnie na zjazdach, ale różnicę czuć też na prostej i pod górki zdecydowanie na plus. Na niebie z godziny na godzinę ubywało chmur i pogoda robiła się coraz przyjemniejsza. Za Kruszynem  odcinek szutrowy o długości 3 kilometrów, gdzie wkrótce ma powstać dalszy ciąg nowej trasy rowerowej Bolesławiec - Grodziec. Tutaj w trudniejszym terenie Krzysztof na rowerze typu MTB nie dał szans naszym poziomkom,potwierdzając zasadę, że nie ma rowerów uniwersalnych. Jak coś jest dobre na szosę to nie koniecznie w teren itd... Podobno jak mówi powiedzenie : jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego.Jak to zwykle bywa czas w towarzystwie płynie jak szalony i nie wiadomo kiedy przejechaliśmy zaplanowany dystans. W Warcie Bolesławieckiej krótkie podsumowanie, uścisk dłoni i obrałem kierunek powrotny na Suszki. Dariusz z Krzysztofem pojechali dalej trasa rowerowa w kierunku Raciborowic. Droga powrotna upłynęła spokojnie bez niespodzianek.





Z rodzinką po południu

Niedziela, 29 lipca 2018 · Komentarze(2)
Wyjazd po obiedzie z żoną i córką.
Trasa: Suszki, Włodzice, lasem na piekiełko, Żeliszów i Suszki.

Testy Bluebike

Niedziela, 22 lipca 2018 · Komentarze(1)
Uczestnicy
Sobota od popołudnia do późnego wieczora drobne zmiany przy Bluebike i w niedzielę do południa testy.
Opony zmienione na bardziej szosowe i lżejsze 1,5 x 20 i 1,5 x 26. Zmieniona konstrukcja układu kierowniczego, dzięki czemu ubyło kolejne kilkaset gram. Tymczasowo zamontowany inny widelec przedni. WolfowiPL powinno to coś przypominać :) Docelowo chciałbym zamontować sztywny widelec przedni ale tu już troszkę więcej roboty z tym będzie oraz zamontować tylną owiewkę. Materiał już leży w garażu. Ogólnie z masy roweru ubyło lekko ponad kilogram. Pierwsze przejechane kilometry i pozytywne wrażenia. Poziomka zyskała odczuwalnie na szybkości, głównie dzięki oponom. Prowadzenie i stabilność przed i po zmianach bardzo dobre. Następnie kierunek Żeliszów i Raciborowice obejrzeć skrót i nowo wylany asfalt. Dalej na Ustronie, Gaszów, Skałę, szutrami wzdłuż Bobru do Włodzic i Rakowic Małych. Tutaj nie miłe zdarzenie, "kozakowanie" wyszło mi bokiem. Zamiast zatrzymać się i zadzwonić, wpadłem na "świetny" pomysł aby rozmawiać przez telefon podczas jazdy. Podczas próby zahamowania, przednie koło poszło jakoś bokiem na odrobinie pisaku, rozmowa telefoniczna z Dariuszem została nieoczekiwanie przerwana i zaliczyłem glebę. Na szczęście na poziomce jest nisko inic poważniejszego się nie stało . Po chwili udało nam się dokończyć rozmowę i ustalić miejsce spotkania we Włodzicach Wielkich. Tutaj pod sklepem spotkaliśmy kolejnego miłośnika poziomek, który z zainteresowaniem oglądał i dopytywał się szczegółów konstrukcyjnych tych rowerów. Deklarował także chęć budowy własnego roweru tego typu. Być może wkrótce będziemy mieli kolejnego Poziomkowicza w okolicy. Z Włodzic Wielkich  przez Suszki, Żeliszów, Ustronie i w kierunku na Raciborowice pokonywaliśmy z Dariuszem kolejne kilometry. Na krzyżówce przy skrócie jeszcze krótka wymiana zdań i powrót w kierunku Suszek.





Lipcowo przy chłodnym wietrze

Niedziela, 1 lipca 2018 · Komentarze(4)
Trasa do południa, przy powiewach chłodnego wiatru z kierunku północnego.
W Żeliszowie prace przed rozpoczęciem festynu Kresowo kapuścianego.


Dalej przez Ustronie i odbicie w kierunku Raciborowic i Iwin na trasę rowerową w kierunku Bolesławca.
Przed Bolesławcem przejazd nowo budowaną obwodnicą. Na plus zasługuje fakt, że równolegle powstaje także chodnik i, lub ścieżka rowerowa.

Wizyta w Rynku...

...i w Parku nad stawem.

Nowo budowany skatepark ma zostać wkrótce otwarty.

Z Bolesławca powrót przez Mierzwin i Kraszowice do domu.
W ten sposób na początku lipca osiągnąłem 1000 km zarejestrowanych w serwisie Bikestats.pl w 2018 roku.

Po deszczu

Niedziela, 24 czerwca 2018 · Komentarze(2)
Do południa deszcz, więc dziś odmiennie po południu krótka przejażdżka.
Próbowałem trafić pomiędzy opadami, ale i tak po drodze lekko mnie zmoczyło.
We Włodzice małe zdziwienie, na mostku poniżej jeszcze kilka tygodni temu, były metalowe barierki.
Reszta trasy aura średnio przyjemna, mokro, chłodno i wietrznie.







Zamek Czocha i okolice

Niedziela, 10 czerwca 2018 · Komentarze(5)
Miało być tak pięknie a wyszło jak zwykle.
Miały być testy nawigacji rowerowej na androida, ale szybko okazało się, że mniej pożytku przynosi niż się od niej oczekuje.
Aplikacja pod nazwą Naviki szybko zżerała baterię w smartfonie i tylko dzięki dodatkowemu power bankowi i późniejszym wyłączeniu aplikacji udało się na resztkach baterii dotrwać do końca trasy. Na początek podjazd do Raciborowic po WolfaPL i później już razem w kierunku Żeliszowa i przez las do Włodzic, tak jak prowadziła nawigacja i tu w sumie trasa była OK. Z Włodzic w sumie też dobrze prowadziła na Rakowice, ale chciałem wypróbować inną trasę, wcześniej wytyczoną w domu w Locus Map, skrótem z Włodzic Małych w kierunku Gościszowa.  Za Włodzicami okazało się, że droga co prawda jest ale trawa po kolana i jazda tamtędy to niezła męczarnia. Nie pozostało nic innego jak wrócić do drogi głównej i nadrobić kilka km asfaltem. Dalsza droga już bez pomocy telefonu, aplikacja włączona tylko w celach testowych.


Po drodze stawy w Mściszowie.





Bateria w smartfonie z włączoną naviki dotrwała do Bożkowic.
Wcześniej w Olszynie Lubańskiej z trasy odpadł Krzysztof i obrał drogę powrotną do domu.
Trasy pagórkowate to nie jego specjalność, przyznał to szczerze.
Tutaj też z powodu braku map i rozładowanej baterii wybrałem złą drogę i dotarłem do Leśnej.
Mała rundka po Leśnej , drobne zakupy na stacji paliw, ( fotek brak bo w sumie nie ma tam nic ciekawego)
i wreszcie dotarłem do celu podróży. Zamek Czocha, ludzi dosyć sporo, zwiedzanie zamku tylko z przewodnikiem, brak strzeżonego parkingu dla rowerów i ograniczony czas. Pozostało mi porobić kilka fotek z daleka i ruszyć w dalszą drogę.
Tutaj też po wcześniejszym ładowaniu z power banku, udało mi się uruchomić smartfona i mogłem rejestrować dalszą trasę, już bez włączonej Naviki.






A w drodze powrotnej między innymi Rynek w Gryfowie Śląskim...


...Kargul i Pawlak w Lubomierzu...



...oraz fajne widoki w Parku Krajobrazowym Doliny Bobru.



Przed Lwówkiem objazd w stronę Płakowic i szutrami przez las do Brunowa prosto na wjazd do Pałacu, więc warto zrobić fotkę.
(most w Brunowie podobno już zamknięty).


Dalsza część trasy zarejestrowana już w mało wymagającym Cycledroid.


Podsumowując na podstawie Naviki , jeśli chcielibyśmy korzystać z navigacji rowerowej na smartfona, warto przeanalizować całą trasę przed wyjazdem. Może się zdarzyć, że Navi będzie chciała nas ciągnąć przez jakieś "krzaki".Są też w ustawieniach opcje  dla różnych rodzai rowerów. Warto mieć dobrze naładowaną baterię i power bank w zapasie. Traci się trochę czasu na przesuwanie i powiększanie map na małym ekranie i niezbędny szybki dostęp do internetu na ładowanie map. Kolejnym razem postaram się potestować Locus Map. Mile widziane wasze doświadczenia i sugestie w temacie. Dla mnie najlepsza jest dobra papierowa mapa.

Kółko po południu

Niedziela, 3 czerwca 2018 · Komentarze(0)
Po udanym rajdzie rowerowym, pozostała część rodziny wybrała bierny odpoczynek w domu.
Ja natomiast postanowiłem, wybrać się na krótką wycieczkę po okolicy.
Na zakończenie rowerowej niedzieli, odwiedziłem najlepiej prezentujące się właśnie wiosną i latem Uroczysko Piekiełko.






IV Rajd rowerowy

Niedziela, 3 czerwca 2018 · Komentarze(3)
Za nami kolejny już IV Rajd rowerowy w Warcie Bolesławieckiej.
Na starcie zameldowała się rekordowa liczba uczestników.
420 rowerzystów miało do pokonania trasę o długości 22 kilometrów.

Służby porządkowe bardzo dobrze wywiązywały się z obowiązku, zapewnienia bezpieczeństwa uczestników rajdu.


Trasa miejscami przebiegała przez wąskie ścieżki rowerowe...

... by na kolejnym odcinku mieć do dyspozycji całą szerokość drogi wojewódzkiej.

Peleton rozciągał się na długości kilku kilometrów...

...  pomimo tego czasem było dosyć tłoczno.

Rozpiętość wieku uczestników była zróżnicowana...

... i każdy świetnie sobie radził.

Różnorodność rodzai i modeli rowerów, również była przeogromna.

I tak kilometr po kilometrze w dobrych humorach...

... dotarliśmy do mety, gdzie czekał przygotowany posiłek i ciepłe napoje oraz moc atrakcji dla dorosłych i dla dzieci.

I każdy mógł znaleźć coś dla siebie.

Teraz pozostaje czekać na kolejny rajd za rok z nadzieją, że znów zostanie ustanowiony nowy rekord liczby uczestników.
Podziękowania dla organizatorów, za jak zwykle organizację na wysokim poziomie i dobrą zabawę.

Rundka z Krzyśkiem

Niedziela, 27 maja 2018 · Komentarze(4)
Uczestnicy
Dziś do południa mała rundka z Krzyśkiem, spontanicznie gdzie koła poniosą.
Trasa na bieżąco modyfikowana podczas jazdy, zero planowania, pełen spontan.