Zamek Czocha i okolice

Niedziela, 10 czerwca 2018 · Komentarze(5)
Miało być tak pięknie a wyszło jak zwykle.
Miały być testy nawigacji rowerowej na androida, ale szybko okazało się, że mniej pożytku przynosi niż się od niej oczekuje.
Aplikacja pod nazwą Naviki szybko zżerała baterię w smartfonie i tylko dzięki dodatkowemu power bankowi i późniejszym wyłączeniu aplikacji udało się na resztkach baterii dotrwać do końca trasy. Na początek podjazd do Raciborowic po WolfaPL i później już razem w kierunku Żeliszowa i przez las do Włodzic, tak jak prowadziła nawigacja i tu w sumie trasa była OK. Z Włodzic w sumie też dobrze prowadziła na Rakowice, ale chciałem wypróbować inną trasę, wcześniej wytyczoną w domu w Locus Map, skrótem z Włodzic Małych w kierunku Gościszowa.  Za Włodzicami okazało się, że droga co prawda jest ale trawa po kolana i jazda tamtędy to niezła męczarnia. Nie pozostało nic innego jak wrócić do drogi głównej i nadrobić kilka km asfaltem. Dalsza droga już bez pomocy telefonu, aplikacja włączona tylko w celach testowych.


Po drodze stawy w Mściszowie.





Bateria w smartfonie z włączoną naviki dotrwała do Bożkowic.
Wcześniej w Olszynie Lubańskiej z trasy odpadł Krzysztof i obrał drogę powrotną do domu.
Trasy pagórkowate to nie jego specjalność, przyznał to szczerze.
Tutaj też z powodu braku map i rozładowanej baterii wybrałem złą drogę i dotarłem do Leśnej.
Mała rundka po Leśnej , drobne zakupy na stacji paliw, ( fotek brak bo w sumie nie ma tam nic ciekawego)
i wreszcie dotarłem do celu podróży. Zamek Czocha, ludzi dosyć sporo, zwiedzanie zamku tylko z przewodnikiem, brak strzeżonego parkingu dla rowerów i ograniczony czas. Pozostało mi porobić kilka fotek z daleka i ruszyć w dalszą drogę.
Tutaj też po wcześniejszym ładowaniu z power banku, udało mi się uruchomić smartfona i mogłem rejestrować dalszą trasę, już bez włączonej Naviki.






A w drodze powrotnej między innymi Rynek w Gryfowie Śląskim...


...Kargul i Pawlak w Lubomierzu...



...oraz fajne widoki w Parku Krajobrazowym Doliny Bobru.



Przed Lwówkiem objazd w stronę Płakowic i szutrami przez las do Brunowa prosto na wjazd do Pałacu, więc warto zrobić fotkę.
(most w Brunowie podobno już zamknięty).


Dalsza część trasy zarejestrowana już w mało wymagającym Cycledroid.


Podsumowując na podstawie Naviki , jeśli chcielibyśmy korzystać z navigacji rowerowej na smartfona, warto przeanalizować całą trasę przed wyjazdem. Może się zdarzyć, że Navi będzie chciała nas ciągnąć przez jakieś "krzaki".Są też w ustawieniach opcje  dla różnych rodzai rowerów. Warto mieć dobrze naładowaną baterię i power bank w zapasie. Traci się trochę czasu na przesuwanie i powiększanie map na małym ekranie i niezbędny szybki dostęp do internetu na ładowanie map. Kolejnym razem postaram się potestować Locus Map. Mile widziane wasze doświadczenia i sugestie w temacie. Dla mnie najlepsza jest dobra papierowa mapa.

Komentarze (5)

Krzysiek musiałbyś założyć inne opony na szosę i byłoby lżej.
W planach jeszcze wycieczka na Berzdorfer see, ale w kalendarzu na razie terminów wolnych brak. Mam nadzieję, ze się uda.

Daniel55 19:27 niedziela, 24 czerwca 2018

Daniel, pewnie że można jechać. Tylko Tobie trzebać dać rower na kołach 24. Wtedy może nadąże za Tobą ;-)

WolfPL 17:57 niedziela, 24 czerwca 2018

Najważniejsze to dokonywać słusznych i racjonalnych wyborów.
Nad Czochę nie tak daleko i z pewnością nadarzy się jeszcze okazja pojechać.
Niestety jadąc z każdej strony są pagórki i trzeba wygospodarować więcej czasu.
Za Olszyną było jeszcze sporo stromych podjazdów i po powrocie do domu czułem je w nogach. Tereny jak najbardziej fajne i warto dla nich czasem pomęczyć się po górkach. Po takim treningu rower później na prostej sam jedzie. Tak naprawdę to dopiero pogórze było. Niezłe widoki zaczynają się Świeradów, Szklarska, Karpacz. Może kiedyś...

Daniel55 15:17 wtorek, 12 czerwca 2018

Super wycieczka, ładne tereny i jest co oglądać a górki są ale bez nich, nie było by takich widoków.;)))

nahtah 16:55 poniedziałek, 11 czerwca 2018

Wycieczka fajna, odwiedziłem nowe tereny rowerem. Dokładnie, pagórki to niemoja specjalność. Tam gdziem mieszkam zaczyna się płasko i dlatego przeważnie wybieram płaszczyzny do jazdy. Pomału będę musiał zmienić przyzwyczajenie.
Kiedyś miałem taki sam problem z navi. Za Włodzicami nawigacja google ciągneła mnie samochodem do Gościszowa przez te krzaczory :P Też zawróciłem.
W Olszynie skapitulowałem. Dotego może przyczyniła się wizyta w sklepie. Kolejka w środku na 20 ludzi i powolna sklepowa. Czas gonił i nici z zakupów.
Super że dotarłeś do Czochy. Ja wróciłem przez Gryfów, Włodzice i Ustronie do domu. Most w Brunowie jest zamknięty.
Dzięki Daniel za wycieczke :)

WolfPL 15:12 poniedziałek, 11 czerwca 2018
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa zipra

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]