Po deszczu
Niedziela, 23 lipca 2017
· Komentarze(3)
Niedzielny poranek przywitał nas burzowo więc jak tylko się rozjaśniło, wskoczyłem na rower aby skorzystać z okazji.
Pierwsze kilometry jeszcze w delikatnym deszczu i niestety pod wiatr, który czasami dawał się we znaki.
Szczególnie na nie osłoniętej prostej pomiędzy Ocicami a Nowogrodźcem.
Na horyzoncie jeszcze chmury deszczowe.

Rzeka Kwisa.

A to już prosta za Osieczowem w kierunku na Bolesławiec. Tu wiatr wiał już w plecy, ale w terenie leśnym nie był już tak bardzo odczuwalny...

...i cała trasa, GPS zaskoczył dopiero po 3 km, pewnie przez pochmurne niebo.

Końcówka trasy znów pod wiatr i w delikatnym deszczu.
Teren lekko zalesiony więc nie było tak źle, jedynie pomiędzy Wartowicami a Starymi Jaroszowicami otwarta przestrzeń i znów trzeba było się lekko napocić.
Pierwsze kilometry jeszcze w delikatnym deszczu i niestety pod wiatr, który czasami dawał się we znaki.
Szczególnie na nie osłoniętej prostej pomiędzy Ocicami a Nowogrodźcem.
Na horyzoncie jeszcze chmury deszczowe.

Rzeka Kwisa.

A to już prosta za Osieczowem w kierunku na Bolesławiec. Tu wiatr wiał już w plecy, ale w terenie leśnym nie był już tak bardzo odczuwalny...

...i cała trasa, GPS zaskoczył dopiero po 3 km, pewnie przez pochmurne niebo.

Końcówka trasy znów pod wiatr i w delikatnym deszczu.
Teren lekko zalesiony więc nie było tak źle, jedynie pomiędzy Wartowicami a Starymi Jaroszowicami otwarta przestrzeń i znów trzeba było się lekko napocić.